Wielu podwykonawców pozostaje w przekonaniu, że w sytuacji zrealizowania robót, które wykraczały poza zakres umowy podwykonawczej zawartej z wykonawcą, a które nie zostały usankcjonowane w drodze stosownego aneksu do tej umowy (zawartego we właściwej formie), są uprawnieni do domagania się zapłaty od inwestora w oparciu o przepisy regulujące bezpodstawnie wzbogacenie.
W takich przypadkach inwestor nie ponosi solidarnej odpowiedzialności na zasadach wynikających z art. 647 (1) KC, bowiem ten przepis uzależnia odpowiedzialność inwestora od spełnienia ściśle określonych przesłanek, o których pisaliśmy tutaj.
Przekonanie podwykonawców co podstaw otrzymania zapłaty w oparciu o przepisy regulujące bezpodstawne wzbogacenie nie zawsze okaże się słuszne. Aby można było mówić o odpowiedzialności opartej na art. 405 i nast. KC, spełnione muszą być następujące przesłanki:
- wzbogacenie jednego podmiotu,
- zubożenie drugiego podmiotu,
- związek przyczynowo-skutkowy między tym wzbogaceniem i zubożeniem,
- brak podstawy prawnej wzbogacenia.
Ugruntowane jest stanowisko, że nie zachodzi bezpodstawne wzbogacenie w przypadkach, gdy przejście korzyści z majątku zubożonego do majątku wzbogaconego następuje na podstawie umowy wzbogaconego z osobą trzecią.
W realiach procesu inwestycyjnego oznacza to, że nie zachodzi bezpodstawne wzbogacenie po stronie inwestora, jeżeli podstawa prawna świadczenia spełnionego przez podwykonawcę miała swoje źródło w umowie zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą.
Może więc zaistnieć sytuacja, w której roboty stanowiące roboty dodatkowe na gruncie umowy podwykonawczej, będą mieściły się w przedmiocie umowy o roboty budowlane zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą, co dezaktualizuje możliwość domagania się przez podwykonawcę zapłaty w oparciu o art. 405 i nast. KC.