Adwokaci i radcy prawni kancelarii reprezentują Klienta, tj. spółkę będącą inwestorem i właścicielem jednej z pierwszych i największych galerii handlowych na terenie Polski południowo-wschodniej, w sprawie sądowej dotyczącej zapłaty wynagrodzenia premiowego w kwocie przekraczającej 2 mln. złotych dla podmiotu, który pełnił funkcję project managera w ramach przedmiotowej inwestycji.
Z uwagi na skalę oraz charakter realizowanej inwestycji, Klient powierzył świadczenie usług zarządzania procesem budowlanym profesjonalnemu podmiotowi działającemu na rynku w tej branży od wielu lat. Project manager odpowiedzialny był m.in. za koordynację robót budowlanych realizowanych przez poszczególnych wykonawców czy też za kontrolę zgodności wykonywanych robót z pozwoleniem na budowę i dokumentacją projektową. Strony uzgodniły, że project manager otrzyma wynagrodzenie podstawowe, zaś w przypadku uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu w określonym w umowie przedziale czasowym, oprócz wynagrodzenia podstawowego, otrzyma również wynagrodzenie premiowe (premia od sukcesu).
Po zakończeniu realizacji umowy pomiędzy Klientem a project managerem powstał spór co do obowiązku zapłaty wynagrodzenia premiowego. Zdaniem Klienta, project manager nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków, wobec czego nie zachodziły podstawy do wypłaty premii od sukcesu. Według project managera, brak możliwości uzyskania pozwolenia na użytkowanie w umówionym terminie wynikał z przyczyn leżących po stronie Klienta, a to m.in. związanych z brakiem przekazania niezbędnej dokumentacji w umówionym terminie czy też procedowaniem zamiennego pozwolenia na budowę.
Sąd I instancji rozstrzygnął spór na korzyść Klienta i powództwo oddalił, niemniej jednak na skutek apelacji wniesionej przez project managera, wyrok ten został zmieniony. Sąd II instancji stanął na stanowisku, że z uwagi na charakter umowy łączącej strony, którą zakwalifikował jako umowę o świadczenie usług, nie mogło być mowy o wynagrodzeniu premiowym, rozumianym jako wynagrodzenie za osiągnięcie sukcesu. Sąd II instancji odmiennie ocenił także okoliczności związane z przyczynami braku uzyskania pozwolenia na użytkowanie inwestycji w terminie wynikającym z umowy.
Wobec takiego obrotu sprawy, adwokaci i radcy prawni kancelarii skierowali skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, która w całości została uwzględniona.
W związku z zapadłym w sprawie wyrokiem Sądu Najwyższego, Klient uzyskał możliwość ubiegania się o zwrot kwot, które w związku z zapadłym uprzednio prawomocnym wyrokiem zobligowany był zapłacić na rzecz project managera, a których wysokość wraz z należnościami odsetkowymi przekroczyła kwotę 3 mln. złotych.
Na tle tej sprawy dobitnie widać, jak istotne pozostaje nie tylko przygotowanie odpowiednich umów zawieranych z uczestnikami procesu inwestycyjno-budowlanego, w tym project managerem, ale również znajomość realiów całego procesu inwestycyjnego. Dzięki dotychczasowemu doświadczeniu w tego rodzaju sprawach zapewniamy naszym Klientom bezpieczeństwo prawne w tych obszarach.